Wanda Rodowicz: Wypracowanie „Moja dzisiejsza droga do szkoły” ……1948, III klasa. Dzisiaj rano jak zajadłam drugie śniadanie, wyszłam na ulicę, która nazywa się Aleja Brzóz. Po drodze widziałam chłopców z „Platerówki” grających w piłkę. Widziałam pożółkłe drzewa i krzaki. Widziałam ogromne sosny, których czupryny kiwają się w takt dmuchania wiatru. Widziałam ludzi idących po ulicach, które wyglądają jak dywan rozłożony na ziemi z liści czerwonych, żółtych i brązowych. Przechodziłam też obok ogródków pozbawionych kwiatów, gdzie właściciele grabią zeschłe liście robiąc ostateczne porządki przed zimą. Następnie idę Aleją Kasztanów. Na tej ulicy z daleka widać tor kolejowy, a czasami przejeżdżającą kolejkę. Jeszcze raz skręcam i wchodzę w małą, cichą i zarośniętą uliczkę, gdzie stoi moja szkoła. Jeszcze kilka kroków i wchodzę w czysto wymiecioną dróżkę, po której spaceruje stary rudy pies – Zuch.”(“Kocham” s. 8)